tag:blogger.com,1999:blog-16987894209324030142024-02-20T22:55:16.507+01:00Heca na 14 fajerekMarchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.comBlogger112125tag:blogger.com,1999:blog-1698789420932403014.post-87572855695456645502017-07-14T09:52:00.000+02:002017-07-14T09:52:02.909+02:00CodziennośćWakacje w pełni :)<br />
Jest dobrze. Jest spokojnie. Dobrze mi z nimi :)<br />
Im chyba ze sobą też - wnioskuję z tego ile czasu spędzają razem sami w swoich sprawach i bez kłótni.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-ozOWuF1zYh0/WWh3yhNdoVI/AAAAAAAABwM/977tukzb1xQl3tOmUr8Qq6zRLhgG9OpDgCLcBGAs/s1600/20170625-3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1063" data-original-width="1600" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-ozOWuF1zYh0/WWh3yhNdoVI/AAAAAAAABwM/977tukzb1xQl3tOmUr8Qq6zRLhgG9OpDgCLcBGAs/s640/20170625-3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-uUuf2GMZ3AU/WWh3yiFCmII/AAAAAAAABwQ/XzN1oKGyOqEkyrCWbgytk7iECV-iqT-7wCLcBGAs/s1600/20170627-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1063" data-original-width="1600" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-uUuf2GMZ3AU/WWh3yiFCmII/AAAAAAAABwQ/XzN1oKGyOqEkyrCWbgytk7iECV-iqT-7wCLcBGAs/s640/20170627-1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-yMwtIZ3jLNY/WWh3y3XhnxI/AAAAAAAABwU/e8oHBY3KEnwwad-uyh57LpmHU-kt_FNeACLcBGAs/s1600/20170630-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1063" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-yMwtIZ3jLNY/WWh3y3XhnxI/AAAAAAAABwU/e8oHBY3KEnwwad-uyh57LpmHU-kt_FNeACLcBGAs/s640/20170630-2.jpg" width="424" /></a></div>
<br />Marchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1698789420932403014.post-76844246601694267772017-06-08T13:33:00.000+02:002017-06-08T13:33:20.150+02:00LokalnieWeekend na Mokotowie.<br />
Nareszcie posprzątałam jak lubię. Zrobiłam dwa torty i placuszki rybne, które lubię ja i Hania (panowie ciutkę mniej lub wcale).<br />
W sobotę przyszły babcie, ciocie, wujkowie i prababcia świętować 7 urodziny Hani.<br />
W niedzielę wypadały te właściwe urodziny, a świętowaliśmy je szwędając się po Moko.<br />
Wszędzie skwar, wszędzie tłumy ludzi, wszędzie głośno i gwar. Wszędzie ktoś znajomy.<br />
Lubię dzielnicowe życie :)<br />
<br />
Ale i tak najfajniej było w Nowym późnym popołudniem (lub wczesnym wieczorem), gdy po pikniku z okazji Dnia Dziecka nikt już prawie nie został.<br />
Dorośli zajmowali się sobą, dzieci sobą, a jeszcze doświadczyliśmy atrakcji w postaci aktorów, którzy kilka scen z przedstawienia odgrywali na dziedzińcu teatru, tuż przy nas.<br />
<br />
Dziwnie było wracać do domu, bo następnego dnia szkoła i jeszcze trzeba powtórzyć historię przed klasówką.<br />
<br />
Zazdroszczę Hani urodzin w czerwcu :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-OTdZf9FgbwY/WTk1iezfW8I/AAAAAAAABv0/VAUjAO2x9JsZYK7u-ReRSF6J9EsESorAgCLcB/s1600/20170603-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1063" data-original-width="1600" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-OTdZf9FgbwY/WTk1iezfW8I/AAAAAAAABv0/VAUjAO2x9JsZYK7u-ReRSF6J9EsESorAgCLcB/s640/20170603-1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-Ax2Gc6sWwu4/WTk1i4zae6I/AAAAAAAABv8/AHzvLM_H8ME9neMLul1_GKRIua1aBZVZgCLcB/s1600/20170604-6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1063" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-Ax2Gc6sWwu4/WTk1i4zae6I/AAAAAAAABv8/AHzvLM_H8ME9neMLul1_GKRIua1aBZVZgCLcB/s640/20170604-6.jpg" width="424" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-UI3xe0skRjU/WTk1i8BA8BI/AAAAAAAABv4/reLthH2D6d8CZ2Oe7bn4Lsxl99cNpmCHwCLcB/s1600/20170604-7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1063" data-original-width="1600" height="424" src="https://2.bp.blogspot.com/-UI3xe0skRjU/WTk1i8BA8BI/AAAAAAAABv4/reLthH2D6d8CZ2Oe7bn4Lsxl99cNpmCHwCLcB/s640/20170604-7.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />Marchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1698789420932403014.post-19125526773354682792017-05-11T15:46:00.000+02:002017-05-11T15:46:11.766+02:00Gips<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6Wh149hD6kY6GwghJ1LIRfbb7pmY0BRJ7Wnpvq5yXR_no5kXQ7ibd1pTumh_yf4-xV1hEGwvC3OYjh7BEEhi_xmHLcEs-jLdy2Ls_uboT8zSrOLgeTOG0qAuEZse7xKieJ4VdUEWj014/s1600/20170418-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6Wh149hD6kY6GwghJ1LIRfbb7pmY0BRJ7Wnpvq5yXR_no5kXQ7ibd1pTumh_yf4-xV1hEGwvC3OYjh7BEEhi_xmHLcEs-jLdy2Ls_uboT8zSrOLgeTOG0qAuEZse7xKieJ4VdUEWj014/s640/20170418-1.jpg" width="424" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
To już za nami na szczęście :)</div>
Marchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1698789420932403014.post-74824666031435510302017-04-03T13:58:00.001+02:002017-04-03T13:58:36.836+02:00Kupiliśmy do domu nowy sprzęt. Z kategorii dużych, co to zawsze kupuje się w dużych kartonowych pudłach. I jak to zwykle bywa, pudło okazało się najlepszą zabawką. Było już bazą i pretekstem do zbudowanie większej bazy zajmującej pół pokoju. Było łódką, łóżeczkiem dla przytulanek. A także łóżkiem dla Hani ;)<br />
Jest z nami od prawie dwóch tygodni i wciąż nie można go wyrzucić.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-yC_67qPpM0w/WOI44sRhWhI/AAAAAAAABvQ/Oe35iMI4s8k8ChtyqgXi0X-BcCDPz34wwCLcB/s1600/20170323-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-yC_67qPpM0w/WOI44sRhWhI/AAAAAAAABvQ/Oe35iMI4s8k8ChtyqgXi0X-BcCDPz34wwCLcB/s640/20170323-1.jpg" width="424" /></a></div>
<br />Marchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1698789420932403014.post-8521913296250154552017-04-03T13:54:00.000+02:002017-04-03T13:54:02.361+02:00Pan i Pani NaleśnikSobotnie śniadania kończą się czasami tak...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-XthLGLhgWWs/WOI3vK-1YoI/AAAAAAAABvI/CMRMQDyL2U0miKYaLxPT0rc08Epxgvc0gCLcB/s1600/20170325-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-XthLGLhgWWs/WOI3vK-1YoI/AAAAAAAABvI/CMRMQDyL2U0miKYaLxPT0rc08Epxgvc0gCLcB/s640/20170325-1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />Marchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1698789420932403014.post-29527951296602147332017-03-24T12:11:00.000+01:002017-03-24T12:11:56.135+01:00Taka sytuacja...<br />
<br />
Dyskutujemy z Wojtkiem o jego zasobach do odwieszania kurtki na haczyk (zamiast rzucania w głąb szafy). Ja trochę wkurzona, Wojtek też, bo ktoś mu coś narzuca. Nakręcamy się wzajemnie, ja zaczynam mówić trochę głośniej. I w tym momencie podchodzi do mnie Hania i mnie przytula. Ja głupieję, bo nie wiem o co chodzi. Zaczynam powoli rozumieć, Hania też mi tłumaczy, że jak mnie przytuli, to przestanę na Wojtka krzyczeć. Aha. Ok. Rozumiem.<br />
I czerwona lampka mi się zapala z hasłem "omnipotencja!!!", och nie, nie chcę tego fundować Hani, a już ufundowałam jak się okazuje. Zaczynam więc tłumaczyć, że ona nie ma wpływu na moje zachowania, na niczyje zachowania. Odpowiada tylko za to, co sama robi. Bla bla bla, czuję, że źle to tłumaczę i w ogóle moment i miejsce są nie te. I chyba mam rację, bo Hania uśmiecha się do mnie swoim szelmowskim uśmiechem i mówi: "Widzisz mamo, ja mam rację - nie krzyczysz już na Wojtka".<br />
Śmieszy mnie ta historia i smuci jednocześnie. Wychowanie dzieci na ludzi szczęśliwych jest jeszcze trudniejsze niż mi się wydawało...Marchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1698789420932403014.post-82170381879219304302017-03-24T12:00:00.000+01:002017-03-24T12:12:47.211+01:00PożegnanieŻegnam się z zimą. Myślałam, że była i minęła, a jednak, gdy się odwróciłam i spojrzałam wstecz zobaczyłam, że dużo się działo i trochę się zmieniło we mnie, w nas, w naszym rodzinnym systemie przez te kilka miesięcy. Dobrze to zobaczyć :) Choć na początku widziałam jedynie długi, ciemny tunel. Okazuje się jednak, że jak dłużej popatrzyłam, to w tunelu było całkiem sporo świetlików :)<br />
/zamykam w moim kuferku z pozytywnymi doświadczeniami i zapamiętuję, żeby przyszłym razem pozwolić sobie poprzyglądać się dłużej temu co z początku wydaje mi się tylko nieprzyjemne. a tu to piszę na wypadek, gdybym jednak zapomniała ;)/<br />
<br />
Takim światełkiem z pewnością był nasz wyjazd w ferie, gdzie przede wszystkim odpuszczałam - sobie, dzieciom, Tomkowi. Och jak to cudownie odpuszczać i przyjmować to, co jest takim jak jest!<br />
<br />
Jeździliśmy razem na nartach. Tym razem bez instruktora. Pewnie by się przydał, ale co tam, w końcu to miała być przyjemność!<br />
Zjeżdżaliśmy razem na trasach trudnych - Hania dzielnie dawała radę na czerwonych, Wojtek pokusił się o spróbowanie sił na czarnych. Fajnie tak z nimi jeździć! Potem wracaliśmy na trasy łatwe, albo rozdzielaliśmy się według potrzeb. Wojtek chciał jeździć ze mną!<br />
Korzystaliśmy z telewizora w pokoju ;) a tak! wypatrzyliśmy sobie oczy na następny rok i to było taaakie przyjemne pozwolić sobie na to. A jeszcze bardziej przyjemne cieszyć się tym :)<br />
Byliśmy na basenie i na spacerze w górach, gdy halny odbierał nam przyjemność jeżdżenia na nartach (wybrać się do Doliny Białego, zamiast na spacer na Krupówki to był strzał w dziesiątkę. Jeju jak tak było pięknie!), spotkaliśmy się ze znajomymi. Dyskutowaliśmy o książce w 80 dni dookoła świata, którą Wojtek czytał do szkoły i narzekał, że nudna i przyznaliśmy, że rzeczywiście może nie przystawać do dzisiejszych czasów (choć pamiętam, że ja ją pochłonęłam, gdy byłam w Wojtka wieku - kolejna rzecz, którą puściłam ;)).<br />
Fajnie nam razem ten czas mijał. Dobry czas razem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDsGrJJyQYeJ6h8ARGLtK6brYG1X8VIXxGBKqPn6UHTg4auNoOAJ1iBMUNekCBbjo8wVFtsbTa_U1afF0aIb__uHLX0wia3wZq50QZzinibSElkwDMBPS_Jo8uv9t7gqO6r5PYQJKzLAQ/s1600/20170224-4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDsGrJJyQYeJ6h8ARGLtK6brYG1X8VIXxGBKqPn6UHTg4auNoOAJ1iBMUNekCBbjo8wVFtsbTa_U1afF0aIb__uHLX0wia3wZq50QZzinibSElkwDMBPS_Jo8uv9t7gqO6r5PYQJKzLAQ/s640/20170224-4.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-BioTnTZ2yXI/WNT6dbcyENI/AAAAAAAABuc/pjddYQa6t_gqEOEkUKmVtT2t6FoopHCWACLcB/s1600/20170224-16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://2.bp.blogspot.com/-BioTnTZ2yXI/WNT6dbcyENI/AAAAAAAABuc/pjddYQa6t_gqEOEkUKmVtT2t6FoopHCWACLcB/s640/20170224-16.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-kY2uf6JMP_4/WNT6dvyAngI/AAAAAAAABuk/wnD3V0191FIIsgzNk1OyhMRj5g3C-OYLgCLcB/s1600/20170224-17.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-kY2uf6JMP_4/WNT6dvyAngI/AAAAAAAABuk/wnD3V0191FIIsgzNk1OyhMRj5g3C-OYLgCLcB/s640/20170224-17.jpg" width="424" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-CJloLZX2sk4/WNT6dmAH0II/AAAAAAAABug/MfEtHcn1GqkH-zqS1NwRJZZEOcUc45JGwCLcB/s1600/20170224-18.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://2.bp.blogspot.com/-CJloLZX2sk4/WNT6dmAH0II/AAAAAAAABug/MfEtHcn1GqkH-zqS1NwRJZZEOcUc45JGwCLcB/s640/20170224-18.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-b1Dm8s8XO2s/WNT6fU7gAmI/AAAAAAAABus/K2SAQoCIryc34YWkIGroda66Qylq5BOJgCLcB/s1600/20170224-27.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://2.bp.blogspot.com/-b1Dm8s8XO2s/WNT6fU7gAmI/AAAAAAAABus/K2SAQoCIryc34YWkIGroda66Qylq5BOJgCLcB/s640/20170224-27.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-Fo3fJ2tVj58/WNT6frmL8lI/AAAAAAAABu0/PhYnvEhhPrENKZlpYQIL7WyFgFqpZTEbACLcB/s1600/20170225-16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-Fo3fJ2tVj58/WNT6frmL8lI/AAAAAAAABu0/PhYnvEhhPrENKZlpYQIL7WyFgFqpZTEbACLcB/s640/20170225-16.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEie2px2d3M9YMuXQqTDd06qpF2ZMuU3ZLf2_wkEdafPtOb2-eSdgK_naPday_IWK4z2_TEd3xgPrAXNNImNeOf5Zo6tfxEbKsNUnJWzAGqqskxfIf1R3GsDvzMTPtlH-8myX33dIRBmJhs/s1600/20170225-11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEie2px2d3M9YMuXQqTDd06qpF2ZMuU3ZLf2_wkEdafPtOb2-eSdgK_naPday_IWK4z2_TEd3xgPrAXNNImNeOf5Zo6tfxEbKsNUnJWzAGqqskxfIf1R3GsDvzMTPtlH-8myX33dIRBmJhs/s640/20170225-11.jpg" width="640" /></a></div>
<br />Marchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1698789420932403014.post-77698930328171706602016-09-03T11:26:00.000+02:002016-09-03T11:26:11.657+02:00O odrzucaniuMamy z Hanią taki zwyczaj, że najczęściej wieczorem to ja z nią zasypiam. Najpierw jej czytam, a potem kładę się obok niej i jeszcze rozmawiamy o różnych sprawach albo się po prostu przytulamy. Czasami od razu przechodzimy do tego punktu pomijając czytanie.<br />
I taka sytuacja sprzed dwóch dni: leżymy już, światło zgaszone. Hania mi opowiada, że jak zasypia z jakąś przytulanką, to najpierw ją przytula, a potem w nocy, jak już uśnie, to ją puszcza. Rozmawiamy o tym chwilę.<br />
W końcu czuję jak mi samej oczy się zamykają, wiem, że to jest ten moment kiedy powinnam wstać, bo inaczej usnę z nią. I pytam się: "Mogę już iść?". A Hania odpowiada "Nie, bo jeszcze Cię nie odrzuciłam."<br />
I wzrusza mnie ta chwila, mądrość mojej córki, która wie, że są chwile kiedy jestem jej potrzebna i takie, w których mnie nie potrzebuje. I tak, jest to jakiś rodzaj odrzucenia, jednak zdrowy, normalny, zwykły proces dorastania.<br />
I zachwyca mnie to, że dla Hani to żadna wielka sprawa, tylko norma.<br />
I raduje mnie to, że jej odrzucanie mnie wcale mnie nie smuci, a cieszy :) Jest dobrze :)<br />
<br />
A Hani teksty, różne spostrzeżenia nadają się do spisania i wydania w formie poradnika dla rodziców, czy ogólnie ludzi wręcz. Nie wiem skąd ona to ma, ale ma i jest to dar i dla niej i dla mnie i pewnie dla wszystkich, z którymi się w życiu zetknie.<br />
Kiedyś mi powiedziała, że jak krzyczę na nią, to boli to bardziej niż jakbym ją uderzyła. Miała wtedy 3 lata. Zapamiętałam (choć przecież wiedziałam już wcześniej, że to nic dobrego).<br />
Co nie znaczy, że nie krzyczę, żeby była jasność...Marchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1698789420932403014.post-51065165954172739092016-06-13T14:28:00.000+02:002016-06-13T14:28:10.798+02:00I jeszcze zaległy wpis z majaBanda.<br />
Zabawy dziecięce całą bandą to jest coś co mnie zachwyca.<br />
Jak widzę, że uczestniczą w tym moje dzieci, to mnie to wzrusza i cieszy ogromnie.<br />
Jeśli zabawa toczy się w plenerze, wśród kwitnących drzew owocowych, z wykorzystaniem naturalnych materiałów czyli drewna, wody, sznurka, etc., to już w ogóle pełnia szczęścia.<br />
<br />
Ostatnie dwa weekendy to była właśnie taka okazja do obserwowania jak bawi się banda.<br />
Jednego dnia siedzieliśmy wręcz jak na widowni patrząc z zachwytem jak bawią się nasze dzieci.<br />
<br />
Jaki to fajny wiek - prawie 6 lat i 10 :)<br />
Kreatywność kwitnie.<br />
Naturalność też.<br />
<br />
I jeszcze maj. W pełni :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0KMKK-SfxY8dqyi04BOvZmDtAxdY4jC7DgFbmj9I4gqIu2FRWiovnx39b064kJUln7TibIafpTufhyphenhyphenYYYoOpIUnom9reJmOcwSLrEizNol4kCH0BcBNa3pR_i_c8VmgDeI6S1PQIlwoo/s1600/20160507-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0KMKK-SfxY8dqyi04BOvZmDtAxdY4jC7DgFbmj9I4gqIu2FRWiovnx39b064kJUln7TibIafpTufhyphenhyphenYYYoOpIUnom9reJmOcwSLrEizNol4kCH0BcBNa3pR_i_c8VmgDeI6S1PQIlwoo/s640/20160507-2.jpg" width="424" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBMrAHpSCHVHCf6SGamRGoxQoFsSnGzyunzW3D-fzCceFBHFoPCNnjuihQdZifpm1ObdcPenvxxDM7I-bAfBazPIfYfi98GAkSu__KMrAOnVO0gQ3GTDmg8q0XZxY9wmb6aeWCBcWhl9M/s1600/20160507-6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBMrAHpSCHVHCf6SGamRGoxQoFsSnGzyunzW3D-fzCceFBHFoPCNnjuihQdZifpm1ObdcPenvxxDM7I-bAfBazPIfYfi98GAkSu__KMrAOnVO0gQ3GTDmg8q0XZxY9wmb6aeWCBcWhl9M/s640/20160507-6.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-hZOPTZCUFlY/VzLp9hjiy8I/AAAAAAAABsI/j4bm8pxPARoWNLZC2dzzANceb1W5A0gNwCLcB/s1600/20160507-15.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-hZOPTZCUFlY/VzLp9hjiy8I/AAAAAAAABsI/j4bm8pxPARoWNLZC2dzzANceb1W5A0gNwCLcB/s640/20160507-15.jpg" width="640" /></a></div>
<br />Marchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1698789420932403014.post-27993418307785760262016-06-13T14:25:00.000+02:002016-06-13T14:46:24.797+02:00Impresje ostatnich kilku tygodni<br />
<br />
Tyle się dzieje...<br />
Mój wyjazd, wspólny wyjazd w góry, świętowanie Dnia Dziecka, kolejne urodziny Hani i w związku z tym impreza rodzinna i impreza w przedszkolu dla dzieci. Tu szkolny piknik, tam przedszkolna wycieczka (dwudniowa!), Dzień Mamy i Taty, pożegnanie w przedszkolu....<br />
Tyle wrażeń, ale też tyle intymnych wspomnień - jak o tym pisać na publicznym blogu?! A jednocześnie chcę, żeby to gdzieś było, bo boję się, że zapomnę, a to takie ważne..<br />
<br />
Na razie impresje foto<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV8HPHe5TbHBGIBQfGr0eXH-todZp1aO5ZoT6kHx8jd-9wlXKCEhE-ko2WSwwbrQI47gakFtbD0enE-aa_GLxfSwDI2tx9Wxu8uiP5oSpNWt4V8l-k588aOoBShaHfpHdU71TD3O2oKR0/s1600/20160529-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV8HPHe5TbHBGIBQfGr0eXH-todZp1aO5ZoT6kHx8jd-9wlXKCEhE-ko2WSwwbrQI47gakFtbD0enE-aa_GLxfSwDI2tx9Wxu8uiP5oSpNWt4V8l-k588aOoBShaHfpHdU71TD3O2oKR0/s640/20160529-1.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wojtek, po tygodniu wagarów szkolnych, które spędziliśmy w górach, dzwonił do koleżanki zapytać się o lekcje. Ale najpierw bardzo się przygotował do tej rozmowy, by o żadnym przedmiocie nie zapomnieć i wszystko sobie zapisać.</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-t51oaFT7eI8/V16eJFMrh0I/AAAAAAAABso/MoNGcQrKqoMSrZysSh_L5Eyzfn3oH0xEQCLcB/s1600/20160604-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-t51oaFT7eI8/V16eJFMrh0I/AAAAAAAABso/MoNGcQrKqoMSrZysSh_L5Eyzfn3oH0xEQCLcB/s640/20160604-2.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Przygotowania do imprezy na działce</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-YT7n67_NoxA/V16eL9zXzsI/AAAAAAAABtA/3br1bdE6vgcNuBRUIMEd5CQlGebrb0sbwCLcB/s1600/20160604-7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-YT7n67_NoxA/V16eL9zXzsI/AAAAAAAABtA/3br1bdE6vgcNuBRUIMEd5CQlGebrb0sbwCLcB/s640/20160604-7.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jubilatka! A na torcie już 6 (sześć!!!) świeczek!</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9xUbcmei9eh-h_-QTrD0RJJWjwwJwE_PScBUofCmWlXN-rQuyjxrOYodiOmxhND7xWU8kEAmHqe_tPHoafeVC1VfAoF5W6xK3B9UFVBqArJGe2IDF5Ji3vfvyLjA2N8fxMUwrVeSG_cg/s1600/20160604-12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9xUbcmei9eh-h_-QTrD0RJJWjwwJwE_PScBUofCmWlXN-rQuyjxrOYodiOmxhND7xWU8kEAmHqe_tPHoafeVC1VfAoF5W6xK3B9UFVBqArJGe2IDF5Ji3vfvyLjA2N8fxMUwrVeSG_cg/s640/20160604-12.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Dziewczyna była swoimi urodzinami niezwykle przejęta. Była też tak uśmiechnięta i szczęśliwa, ze oczu od niej oderwać nie mogłam!</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8QRFpCxFiDcfZo9aa38mHjpRV7t5oC6a2mwG8-JSgp1T8LBv8Qvk5q3D1Jhw5mbdVrzr_YHcHM1HkkkiH19T9r50vWEV-xKqPt1Qmtc-ZipWM8TJgRw1E_cTW2q8-7cW0BZriq2-eMn0/s1600/20160605-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8QRFpCxFiDcfZo9aa38mHjpRV7t5oC6a2mwG8-JSgp1T8LBv8Qvk5q3D1Jhw5mbdVrzr_YHcHM1HkkkiH19T9r50vWEV-xKqPt1Qmtc-ZipWM8TJgRw1E_cTW2q8-7cW0BZriq2-eMn0/s640/20160605-1.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jeden z urodzinowych prezentów :)</td></tr>
</tbody></table>
<br />Marchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1698789420932403014.post-83299824185619808872016-05-11T09:29:00.000+02:002016-05-11T09:29:25.296+02:00W jak wycieczka6.40 zbiórka<br />
6.45 odjazd<br />
<br />
Pierwsza Wojtka wycieczka klasowa dłuższa niż jeden dzień.<br />
Przeżywam.<br />
Wyjazd z nauczycielką to jednak nie to samo co wyjazdy zuchowe, a teraz harcerskie. Tam mimo, że jest porządek jest też jakiś luz.<br />
Wojtka wychowawczyni niestety luzu nie ma i, co tu dużo mówić, niepokoję się tym wyjazdem. Czy pani pozwoli dzieciom cieszyć się z niego w pełni??<br />
Dowiem się za trzy dni.<br />
<br />
Na razie cieszę się spotkaniem z mamami z klasy. Jeju, jak ja je lubię!<br />
Dzieci zmieniają w życiu wszystko, a to, co uwielbiam w moim macierzyństwie to to, że dzięki moim dzieciom tylu wspaniałych ludzi poznałam.<br />
A do tego są to rodzice dzieci w tym samym wieku co moje, więc tematy mamy wspólne.<br />
Nie ma to jak grupa wsparcia :)<br />
Dzisiaj na tapecie były refleksje na temat wychowawczyni, życia z dziećmi wchodzącymi w wiek nastoletni oraz relacji mamy z córką. I jeszcze relacji grupowych w klasie. Dużo tematów jak na półgodzinne spotkanie pod szkołą przed dniem wypełnionym innymi zadaniami.<br />
Buzia mi się śmieje i czuję się doładowana na cały dzień :)<br />
<br />
I czekam na pierwsze zdjęcie lub inną relację Wojtka. Trzymam kciuki za fajną wycieczkę!Marchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1698789420932403014.post-76682478781814283432016-04-04T00:18:00.000+02:002016-04-04T00:18:47.489+02:00Taki miły weekend za nami..<br />
Sobota na działce, pierwszy raz w tym sezonie. Żałowaliśmy, że nie zaplanowaliśmy zostać tam na noc, bo było tak pięknie i bez przykrych niespodzianek po zimie.<br />
Wojtek, po chwilach niezadowolenia, że musi z nami jechać, przestał manifestować swoją niechęć tylko po prostu tam z nami był. Cieszył się z ogniska. Chodził po działce zamyślony, dopytywał się kiedy pójdziemy na spacer.<br />
Fajnie, miło :)<br />
<br />
A dziś miejska wyprawa rowerowa. Cel (bo z nim zawsze łatwiej): ulubiona pizzeria na Chmielnej. Hania pierwszy raz na tak długim dystansie na nowym, większym rowerze (czyli starym rowerze brata). Ja trochę tym przejęta.<br />
Po drodze mijaliśmy tłumy ludzi na Polach Mokotowskich, potem jeszcze większe na placu na Rozdrożu, w al. Ujazdowskich i w parku Ujazdowskim. Mijaliśmy Sejm i toczącą się tam demonstrację przeciw proponowanym zmianom w ustawie antyaborcyjnej.<br />
Wojtek zapytał przeciwko czemu jest ta dzisiejsza demonstracja, powiedziałam im, choć bałam się czy ten temat udźwigną, czy ja dam radę..<br />
Jednak nie demonstracja była dzisiaj naszym celem, a wspólne spędzenie dnia, zajęliśmy się więc swoimi sprawami i dobrze razem bawiliśmy, już z daleka od ul. Wiejskiej.<br />
A teraz czytam, chłonę, co internet pisze w tej sprawie. Zwracam uwagę na głosy osób, które cenię i które słyszę codziennie, ale jednak nie do końca dopuszczam do swojej świadomości. Bo buduję w sobie mur na to, co dzieje się obecnie w Polsce (i na świecie też), tak, jakby mnie nie dotyczyło.<br />
A, kurczę, dotyczy i przeraża.<br />
I do tego złości, że strach, który wywołało dopuszczenie tych wszystkich głosów do świadomości, położył się cieniem na tym miłym weekendzie z rodziną..<br />
<br />
Wczoraj na działce, gdy patrzyłam na te wszystkie rośliny sadzone przez nas, takie małe jeszcze, nie dające cienia, ledwie widoczne zza wielkiej trawy, myślałam sobie "Za to jak nasze dzieci będą miały dzieci, będzie już fajnie. Będą krzewy, będzie piaskownica, w domu będzie przytulniej. Fajnie będzie jak wnuki będą tu przyjeżdżać." A teraz myśl w głowie, że nie będą, bo wyemigrują z rodzicami.<br />
Wiem przecież, że tak może być, ale gdy ta myśl pojawia się w mojej głowie wraz z tą, że przyczyną emigracji mogłaby być mentalność osób rządzących krajem i ich sposób na wpychanie wszystkim swojego, jedynego słusznego zdania, to smutno mi się robi.<br />
Nie chce takiego kraju dla moich dzieci...Marchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1698789420932403014.post-71175777930010832772016-03-29T12:21:00.002+02:002016-03-29T12:21:45.609+02:00Pójść na blokowisko i zapomnieć wszystkoMiłe święta za nami :)<br />
Lubię Wielkanoc bardzo, choć wciąż nie wiem czy to kwestia tego, że to już wiosna czy może brak stresu związanego z kupowaniem prezentów. Czy może chodzi o to, że jemy od rana, a nie dopiero wieczorem?? A może to tylko sprawa światła, tego, że dzień jest dłuższy?<br />
<br />
W każdym razie święta już za nami, a minęły nam w tym roku bardzo spokojnie, wyjątkowo sprawnie się zorganizowaliśmy w kwestii przedświątecznych przygotowań. Pierwszy raz od dawna byłam prawdziwie wyspana i wypoczęta, a jednocześnie wysprzątałam dom tak jak lubię i zrobiłam do jedzenia to, co lubię (lub lubią inni).<br />
Dobra zmiana :)<br />
<br />
Do tego spotkania rodzinne miłe, choć daleko nam jeszcze do czekania na nie z entuzjazmem i prawdziwą radością.<br />
Wczoraj patrzyłam z radością jak bawią się moje dzieci ze swoją młodszą kuzynką, nie zważając na to, że dwa pokolenia wstecz zadziało się w rodzinie coś, co sprawiło, że brak jest w niej wsparcia i życzliwości. Oni się po prostu cieszyli zabawą, w poważaniu mając przekazy rodzinne.<br />
A na koniec Pola weszła do Tomka na kolana i siedziała tam razem z Hanią żartując, że jej tatą jest tata Hani, a ja jestem jej mamą.<br />
Radość, że coś mi się udało. Nawet jeśli moje dzieci czują niezręczność i fałsz spotkań z tą częścią rodziny, to umieją się od tego odciąć, zadziałać po swojemu. Nie paraliżuje ich strach, że nie można czegoś zrobić, bo nie wypada tak zachować się wobec starszych.<br />
Zachwycił mnie Wojtek, który powiedział do mnie cicho, że jeśli wujek psiknie na niego z pistoletu z wodą, on mu odda. I jak powiedział tak zrobił. A mnie duma rozpierała :)<br />
<br />
A dziś wolny dzień w bonusie.<br />
Hania mówi "Wiesz mamo, lubię jak pada deszcz, bo wtedy tak fajnie szumi w moim pokoju".<br />
Też to lubię :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWJgv0Wrhs5-KYDfY8TJhm_qEKSvwluJ2Hjn2_gZAaZXsD0IctRzl8mvHc9zbjBvmZdtJm2fZle8rAqL3so9eXCjgeSK_vuX8VqDnBpvym2CEx1XtMxk6h6Dod36yBeEEpKO8L1SLPYS4/s1600/20160326-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWJgv0Wrhs5-KYDfY8TJhm_qEKSvwluJ2Hjn2_gZAaZXsD0IctRzl8mvHc9zbjBvmZdtJm2fZle8rAqL3so9eXCjgeSK_vuX8VqDnBpvym2CEx1XtMxk6h6Dod36yBeEEpKO8L1SLPYS4/s640/20160326-2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-nIMUFr4_Btw/VvpWGtSdvII/AAAAAAAABrg/csqxrkjrpBwTiD-PI8ObqQrm5FIaRDKHQ/s1600/20160326-4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://2.bp.blogspot.com/-nIMUFr4_Btw/VvpWGtSdvII/AAAAAAAABrg/csqxrkjrpBwTiD-PI8ObqQrm5FIaRDKHQ/s640/20160326-4.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-s0cqMGpx3iY/VvpWFXaTC2I/AAAAAAAABrY/SnTPdJwHfQk4RqVMLrUBTGf72Ii9EQjGw/s1600/20160327-14.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-s0cqMGpx3iY/VvpWFXaTC2I/AAAAAAAABrY/SnTPdJwHfQk4RqVMLrUBTGf72Ii9EQjGw/s640/20160327-14.jpg" width="424" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJr_6_22o1CaHlC4ygkiR8f0Y_1AqwyiIR9QHs-yE9_tUfcCeUliUjLU5E7NsnFK2h_4IFVpy7C5xhU4ZuQPdR_tnoi-CtG4db6urnGrHshcReJLpSUugDv6mvyT11AuL4n1NJFPjbirQ/s1600/20160327-16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJr_6_22o1CaHlC4ygkiR8f0Y_1AqwyiIR9QHs-yE9_tUfcCeUliUjLU5E7NsnFK2h_4IFVpy7C5xhU4ZuQPdR_tnoi-CtG4db6urnGrHshcReJLpSUugDv6mvyT11AuL4n1NJFPjbirQ/s640/20160327-16.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-f0sElIGnwJU/VvpWJSzFNHI/AAAAAAAABrs/UM_-Qxi7joArO3Un7rl2ab3pd_zOIA_xg/s1600/20160327-18.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-f0sElIGnwJU/VvpWJSzFNHI/AAAAAAAABrs/UM_-Qxi7joArO3Un7rl2ab3pd_zOIA_xg/s640/20160327-18.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/--fLspRLioiw/VvpWJRBSMbI/AAAAAAAABro/l9T6XhrIPccd6CJXTKPg7mhxJ1iuINWFA/s1600/20160328-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/--fLspRLioiw/VvpWJRBSMbI/AAAAAAAABro/l9T6XhrIPccd6CJXTKPg7mhxJ1iuINWFA/s640/20160328-1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />Marchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1698789420932403014.post-73951824561168795182016-03-28T11:18:00.001+02:002016-03-28T11:18:41.512+02:00Byłem małym ziarenkiem rzeżuchyZamiast zdjęć z wielkanocnych przygotowań i rodzinnych śniadań.<br />
Zamiast opisów co u nas.<br />
Taka historia :)<br />
Autor: Wojtek<br />
<br />
<div style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium; line-height: 150%;">Byłem małym ziarenkiem rzeżuchy.</span></div>
<div style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
</div>
<div style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
Przyszła wiosna.
Postanowiłem wyjść na zewnątrz. Ostrożnie wyjrzałem na zimie.
Potem chciałem wyjść jeszcze bardziej aż, w końcu wyskoczyłem z
ziemi i już tak zostałem. Nie mogłem się poruszyć bo, nie miałem
nóg. Nagle przyszły do mnie 3 mrówki. Jejku powiedziała jedna z
nich ale duże ziarenko. Zabierzmy je do mrowiska to dostaniemy
nagrodę powiedziała druga. Nie, powiedziałem nie zabierajcie mnie
do mrowiska. I do tego umie mówić zdziwiła się trzecia. Zabieramy
je zdecydowały chórem. No i zabrały mnie prosto do mrowiska. Pod
mrowiskiem rozciągał się wielki plac po którym tu i ówdzie
spacerowały mrówki. Nagle jedna z nich krzyknęła patrzcie to te
trzy głupie mrówki. Niosące mnie mrówki podniosły głowy i
powiedziały gniewnie lepiej nas nie zaczepiajcie bo niesiemy dar dla
króla. Na pewno! powiedziała jakaś mrówka. Moje mrówki podniosły
głowy i obrażone poszły dalej kiedy znalazłem się w mrowisku
moim oczom ukazał się wielki labirynt. Mrówki weszły w jeden z
korytarzy i chyba niechcący zabłądziły. W końcu znalazł je sam
król. Widzę że niesiecie ziarenko rzeżuchy powiedział dajcie mi
je. Zaniósł mnie do swojej sali i zaczął wertować książki.
Wyczaruje ci nogi żebyś mógł wrócić do ziemi powiedział. Ja
leżałem , a on wertował książki. W pewnym momencie do sali
weszła jakaś mrówka ciekawe co to ziarenko robi w sali tronowej?
Powiedziała i mnie zabrała. Ona chyba też się zgubiła bo ciągle
chodziła tam i z powrotem. Król zaczął mnie szukać ale nie mógł
znaleźć tamtej mrówki. W końcu jakąś dźwignią podniósł
wszystkie ściany i mnie wypatrzył. Zabrał mnie do swojej sali i
zaczął czytać zaklęcie, a po chwili miałem nogi. Od razu
pobiegłem tam skąd wyskoczyłem wszedłem do ziemi i z powrotem
zacząłem rosnąć.
</div>
<br />
<div style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
Marchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1698789420932403014.post-57519847074318600922016-01-28T20:26:00.001+01:002016-01-28T20:26:54.120+01:00Wycieczki dwieNasze dwie wycieczki przełomu roku.<br />
<br />
Pierwsza w poświąteczną niedzielę do Góry Kalwarii. Podobnie jak <a href="http://dziewczynaichlopak.blogspot.com/2014/01/wycieczka.html" target="_blank">dwa lata temu w Pruszkowie</a>, odkryliśmy czar podwarszawskiego miasteczka i bardzo nam się spodobało :)<br />
Wiedzieliście, że układ urbanistyczny Góry Kalwarii został wytyczony na wzór Jerozolimy? A samo miasteczko było mekką dla pielgrzymów, przez co nazywane było Małą Jerozolimą? Jak się dobrze przyjrzeć, to na prawdę widać na rynku ślady dawnej świetności (na przykład pozostałości kramów dla pielgrzymów) i tym bardziej żal, że nie jest to w żaden sposób pielęgnowane.<br />
Przeszliśmy się też po opuszczonym terenie jednostki wojskowej (obecnie jest to najwyraźniej ulubione miejsce spotkań wygolonych wyrostków i trochę nam było tam nieswojo). A mnie najbardziej podobała się rywalizacja dwóch kościołów stojących w dwóch końcach rynku na to, z czyich megafonów kolędy zabrzmią bardziej donośnie ;)<br />
Wycieczkę zakończyliśmy w Otwocku, w którym ku wielkiemu naszemu rozczarowaniu nie znaleźliśmy żadnego świdermajera, znaleźliśmy za to urocze miejsce na piknik ;) składający się z wigilijnych pierogów podgrzanych na epigazie (byliśmy profesjonalnie przygotowani do wyprawy, a jakże!)<br />
<br />
Druga wycieczka, w pierwszą niedzielę roku, już nieco bliżej, bo do Falent. Kolejne odkrycie :)<br />
Z daleka było widać szyldy centrum Janki, a czuliśmy się jak na końcu świata.<br />
Wojtek marudził, że zimno.<br />
Hania była szczęśliwa, że tyle zmarzniętych kałuż do ślizgania się.<br />
Mnie zachwycało światło.<br />
Wszyscy się ucieszyliśmy obiadem w Ikei, na który wybraliśmy się porządnie już wymarźnięci :)<br />
<br />
Dwie wycieczki i 30 stopni różnicy. 15 i -15 :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-qNAFVUrIPE8/VqppwgdHmmI/AAAAAAAABqw/ia_JBhF96bg/s1600/20151227-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://4.bp.blogspot.com/-qNAFVUrIPE8/VqppwgdHmmI/AAAAAAAABqw/ia_JBhF96bg/s640/20151227-2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfunqnCe_Y5rKVpdVN93URsDjYjYwZCoQSFN29aYAUSlVjVhm1pFvm7_YXyelwoGS8fkhYST_mHPAO71nFKM5F08SrHZkX2zei0cn1o3y3uCDl0kUkoqd4ZisLorEnyv87TtwgZWFbCLw/s1600/20151227-5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="548" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfunqnCe_Y5rKVpdVN93URsDjYjYwZCoQSFN29aYAUSlVjVhm1pFvm7_YXyelwoGS8fkhYST_mHPAO71nFKM5F08SrHZkX2zei0cn1o3y3uCDl0kUkoqd4ZisLorEnyv87TtwgZWFbCLw/s640/20151227-5.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-sTHbQB4InzU/VqpqU1LnvYI/AAAAAAAABrE/HGHJlNSYpAA/s1600/20151227-7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-sTHbQB4InzU/VqpqU1LnvYI/AAAAAAAABrE/HGHJlNSYpAA/s640/20151227-7.jpg" width="424" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfkm3C9wb2RJUBhqThGhLyB3q0YDX83nPoVumjqHPB-uLYumrJfnc3JlrJ1xwhJwTudjdxelP2osg3KdGSkFX3jJaegXsKZuziq41QKR1adSsl2MZr1jvOk1H_4YafmusDshhIrRKHjxc/s1600/20151227-10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfkm3C9wb2RJUBhqThGhLyB3q0YDX83nPoVumjqHPB-uLYumrJfnc3JlrJ1xwhJwTudjdxelP2osg3KdGSkFX3jJaegXsKZuziq41QKR1adSsl2MZr1jvOk1H_4YafmusDshhIrRKHjxc/s640/20151227-10.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-pNcuHVcSU7A/VqppsYAY3SI/AAAAAAAABqU/kmyO9R9pnCw/s1600/20151227-11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://3.bp.blogspot.com/-pNcuHVcSU7A/VqppsYAY3SI/AAAAAAAABqU/kmyO9R9pnCw/s640/20151227-11.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-E4c2cYo-Rts/VqppsnTbDlI/AAAAAAAABqY/SpsK1NmQGUs/s1600/20151227-17.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://1.bp.blogspot.com/-E4c2cYo-Rts/VqppsnTbDlI/AAAAAAAABqY/SpsK1NmQGUs/s640/20151227-17.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-9ZiL32ejWLg/VqpooJM3MXI/AAAAAAAABpE/UNk5li9fymI/s1600/20160103_01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://2.bp.blogspot.com/-9ZiL32ejWLg/VqpooJM3MXI/AAAAAAAABpE/UNk5li9fymI/s640/20160103_01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-HcLQuFoBXKY/VqpoozbfopI/AAAAAAAABpI/BqR6LtOe6uc/s1600/20160103_02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://2.bp.blogspot.com/-HcLQuFoBXKY/VqpoozbfopI/AAAAAAAABpI/BqR6LtOe6uc/s640/20160103_02.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-octGx-5e6h8/Vqposj3qDfI/AAAAAAAABpc/wGkt1PHSAzw/s1600/20160103_06.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://1.bp.blogspot.com/-octGx-5e6h8/Vqposj3qDfI/AAAAAAAABpc/wGkt1PHSAzw/s640/20160103_06.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzmk2KVZfZ2MbFyxeyK1NA7C7FnZ8NXf93YXazHApfWwMWWpFbZQ9xIfqk9ClNj2vuNOv-h6SD0Ith-209mdStP7m25D-Wtdz6iN4R4QTFM5TM6lfHuT3EnDU7anmL_vEU3H244qJobXA/s1600/20160103_10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzmk2KVZfZ2MbFyxeyK1NA7C7FnZ8NXf93YXazHApfWwMWWpFbZQ9xIfqk9ClNj2vuNOv-h6SD0Ith-209mdStP7m25D-Wtdz6iN4R4QTFM5TM6lfHuT3EnDU7anmL_vEU3H244qJobXA/s640/20160103_10.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-SAyYFWodVwg/VqpotRap_VI/AAAAAAAABpg/_cyW3u54smc/s1600/20160103_13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://3.bp.blogspot.com/-SAyYFWodVwg/VqpotRap_VI/AAAAAAAABpg/_cyW3u54smc/s640/20160103_13.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4ZEKMNOasy-EA1ZTHc2yXmh9Jq5T_EjXqWfQzjnXWSWIUwjtPRBunSrg_nyV7OIPYQgNM37tnEmRUbBLwSRqC4rWFQVNLsGAv9ZWY16RdLhpCazWiVMvymiEXp7uY7ueh1Ys3Ie0acbg/s1600/20160103_16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4ZEKMNOasy-EA1ZTHc2yXmh9Jq5T_EjXqWfQzjnXWSWIUwjtPRBunSrg_nyV7OIPYQgNM37tnEmRUbBLwSRqC4rWFQVNLsGAv9ZWY16RdLhpCazWiVMvymiEXp7uY7ueh1Ys3Ie0acbg/s640/20160103_16.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUbic1wvJ2VstNMtb9DYeCg-e5ncRbwEw79z6AKC2hA4pjGLNllO1ao1RO7icTr7fAutS9ZAcGlasqcrTABJrpSnJbGbFPXfoMgFv4oeDT60uTORXbnf_T7V05fKgBnrScus59fD_7CKE/s1600/20160103_20.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUbic1wvJ2VstNMtb9DYeCg-e5ncRbwEw79z6AKC2hA4pjGLNllO1ao1RO7icTr7fAutS9ZAcGlasqcrTABJrpSnJbGbFPXfoMgFv4oeDT60uTORXbnf_T7V05fKgBnrScus59fD_7CKE/s640/20160103_20.jpg" width="424" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-mduivPfvNB0/Vqpo6R-pUzI/AAAAAAAABqI/-V6elr_w00M/s1600/20160103_22.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://4.bp.blogspot.com/-mduivPfvNB0/Vqpo6R-pUzI/AAAAAAAABqI/-V6elr_w00M/s640/20160103_22.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />Marchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1698789420932403014.post-63133700031566369752016-01-27T22:52:00.002+01:002016-01-27T22:52:16.244+01:0010W tym roku bardziej niż w poprzednich wspominam wojtkowe narodziny. Tamten czas.<br />
10 lat to dużo, ale czy aż tyle, żeby myśleć o tamtych chwilach jak o innej epoce?<br />
Gdyby nie Wojtek, a potem i Hania nie byłoby mnie w miejscu, w którym jestem teraz (tak wiem, że to banał). A potem przychodzi myśl, że może bym była, tylko doszłabym zupełnie inną drogą?<br />
<br />
Cieszę się jednak, że przeszłam co przeszłam :) Cieszę się, że jest Wojtek i że właśnie skończył 10 lat. Cieszę się, że dostrzegam w nim piękno i światło, choć przez chwilę nie było to dla mnie takie oczywiste.<br />
I cieszę się, że mój syn miał dzisiaj udany dzień! :)<br />
<br />
Wojtek - mój mistrz i napęd do ciągłego rozwoju. Nie potrafię sobie wyobrazić co byłoby, gdyby jego nie było.<br />
<br />
A takie były nasze początki:<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-gmlgWalI448/Vqk3hwP_uXI/AAAAAAAABn8/LwoZwCUvhWU/s1600/F1000036.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="428" src="http://1.bp.blogspot.com/-gmlgWalI448/Vqk3hwP_uXI/AAAAAAAABn8/LwoZwCUvhWU/s640/F1000036.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Tata pracujący w domu to była nowość, do tego Nowy Człowiek. Obie sprawy angażujące nas 24/7. </td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-n6YJA6Rmt_4/Vqk4mXBUByI/AAAAAAAABoY/zmkz4ghCQbQ/s1600/F1000011.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="428" src="http://2.bp.blogspot.com/-n6YJA6Rmt_4/Vqk4mXBUByI/AAAAAAAABoY/zmkz4ghCQbQ/s640/F1000011.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pierwsze spacery... W śniegu :)</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-nNe7CHxRX3k/Vqk4uFQLHKI/AAAAAAAABok/luP-_fUqlqk/s1600/F1000034.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="428" src="http://3.bp.blogspot.com/-nNe7CHxRX3k/Vqk4uFQLHKI/AAAAAAAABok/luP-_fUqlqk/s640/F1000034.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Lubiłam tamte spacery z Wojtkiem. Włóczęgi po Śródmieściu. Obserwowanie życia dzielnicy i zmieniających się pór roku.</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-GoZ_tQ9x7fE/Vqk3pAHU6bI/AAAAAAAABoE/Fxdv-IyznR0/s1600/F1000032.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-GoZ_tQ9x7fE/Vqk3pAHU6bI/AAAAAAAABoE/Fxdv-IyznR0/s640/F1000032.JPG" width="428" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Remont Marszałkowskiej i nasz dom w tle</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-25f8dx9hL5k/Vqk4ROUp7qI/AAAAAAAABoM/OFswM_k967o/s1600/11070019.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-25f8dx9hL5k/Vqk4ROUp7qI/AAAAAAAABoM/OFswM_k967o/s640/11070019.JPG" width="424" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Nieświadomy Wojtek załapał się jeszcze na zakupy w jednej z pereł warszawskiego modernizmu, czyli Supersamie. Budynek wyłączono z użytku jak Chłopak miał 3 miesiące, a zburzono go parę miesięcy później.</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-pL7SzlAaraY/Vqk4mXf4D0I/AAAAAAAABoU/NT4OAVXhzaQ/s1600/F1000009.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="http://3.bp.blogspot.com/-pL7SzlAaraY/Vqk4mXf4D0I/AAAAAAAABoU/NT4OAVXhzaQ/s640/F1000009.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAvzp8mYorGuDKGQOkFiHioRpY2sh284TfttzH8FfbmR0mBm4P6ms40Sok5rSejr-jsdSihWXGshSA-7Xxxc058VAaoKBRfuREkHYDQDfZRo8uExUViu1SgjdT2ao4lbJK3YBxjZ9uceo/s1600/F1000019.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="428" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAvzp8mYorGuDKGQOkFiHioRpY2sh284TfttzH8FfbmR0mBm4P6ms40Sok5rSejr-jsdSihWXGshSA-7Xxxc058VAaoKBRfuREkHYDQDfZRo8uExUViu1SgjdT2ao4lbJK3YBxjZ9uceo/s640/F1000019.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Z mamą :)</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvd4g0fWN7aPGwhgapx339vefQgzSjsYjowTYAT2MIHzSCFTxRjyMI7iIqD_YPjX7gCQPTw87_11ivtxa4nBJ8hlZrhNujGTD0W5RR_0N_3mslUljWbIGDd1C8zkYM0DVm5wvHCmEBTMA/s1600/F1000016.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="428" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvd4g0fWN7aPGwhgapx339vefQgzSjsYjowTYAT2MIHzSCFTxRjyMI7iIqD_YPjX7gCQPTw87_11ivtxa4nBJ8hlZrhNujGTD0W5RR_0N_3mslUljWbIGDd1C8zkYM0DVm5wvHCmEBTMA/s640/F1000016.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">I na koniec: pierwszy udokumentowany uśmiech.</td></tr>
</tbody></table>
Sto lat, kochanie!!Marchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1698789420932403014.post-66444244428358051622016-01-26T14:36:00.001+01:002016-01-26T14:36:39.473+01:00walka o rosółZeszły tydzień spędziłam w domu z chorą Hanią. <div>
Dwa dni po niej rozchorował się też Tata i pracował dzielnie, jednak już tylko z łóżka (chociaż tyle!).</div>
<div>
Można powiedzieć, że los sprezentował nam w ten sposób dodatkowy czas na bycie razem :)</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Jako sanitariuszka pielęgnowałam chorych jak umiałam najlepiej, gotując im głównie kaszę jaglaną na wszelkie sposoby, bo wiadomo, że jagła dobra na wszystko.</div>
<div>
Nie mogę powiedzieć, żeby moje starania wywoływały entuzjazm, niestety. Najgorzej było z Wojtkiem, niejadkiem pierwszej wody, którego zaspokaja tylko mięso i pomidorowa.</div>
<div>
Gdy zatem została mi z poprzednich dni resztka rosołu (też dopuszczalnego) przeznaczyłam ją dla Wojtka, a dla reszty domowników przygotowałam krupnik (na kaszy jaglanej oczywiście!).</div>
<div>
I to był błąd.</div>
<div>
Tego dnia nasza kronika rodzinna opisała wydarzenia zwane jako walka o rosół.</div>
<div>
Jest też relacja foto.</div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-QB5h0_W02OU/Vqd1lCGgAFI/AAAAAAAABng/xaHAFYUj95A/s1600/20160121-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://4.bp.blogspot.com/-QB5h0_W02OU/Vqd1lCGgAFI/AAAAAAAABng/xaHAFYUj95A/s640/20160121-2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-8AHxjk9aNHM/Vqd1kzVeMmI/AAAAAAAABnk/7IfxcAv8onQ/s1600/20160121-3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://3.bp.blogspot.com/-8AHxjk9aNHM/Vqd1kzVeMmI/AAAAAAAABnk/7IfxcAv8onQ/s640/20160121-3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-HPOo5RA5yHE/Vqd1k7Y139I/AAAAAAAABnc/EsR5dxCmTEE/s1600/20160121-4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://1.bp.blogspot.com/-HPOo5RA5yHE/Vqd1k7Y139I/AAAAAAAABnc/EsR5dxCmTEE/s640/20160121-4.jpg" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Dogadali się sami - Wojtek podzielił się z siostrą kilkoma łyżkami.</div>
<div>
Hania zjadła też trochę krupniku.</div>
Marchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1698789420932403014.post-12244788903638438402016-01-26T14:23:00.001+01:002016-01-26T14:24:05.703+01:00urodzinowy czasOstatnie dni upływają nam pod znakiem chłopakowych urodzin. Te prawdziwe już jutro, ale w sobotę świętowaliśmy z kolegami i koleżankami ze szkoły.<br />
Wojtek bardzo się do nich przygotowywał. Najpierw nakreślił plan :)<br />
Potem listę gości.<br />
Potem, wspólnie z tatą, przygotowali zaproszenia.<br />
Potem pięknie posprzątał swój pokój :)<br />
A potem już się tylko bawił :)<br />
<br />
Jak myślę o sobotniej imprezie to czuję, że buzia sama mi się śmieje, bo to na prawdę fajny był czas! Cudownie było mi patrzeć jak dzieciaki super bawią się razem, jak współpracują, dogadują się w sprawach spornych. Bez żadnej pomocy z zewnątrz!<br />
I jeszcze radość z samej siebie, że powstrzymywałam wszystkie "nie rób tak", "tak się nie bawcie", "tego nie wolno", które czasami miałam gdzieś w głowie (przy 14 dziesięciolatkach totalnie nakręconych i wariujących poczułam co to ciężar odpowiedzialności za cudze dzieci!) i ingerowałam w naprawdę krańcowych przypadkach, gdy czułam, że to niezbędne by zabawa pozostała bezpieczna.<br />
<br />
Poza Wojtkiem przeszczęśliwa była Hania, też bardzo przejęta zabawą. Dzień przed, piekła ze mną smakołyki, w sobotni poranek wybierała z wielkim zaangażowaniem odpowiedni dla siebie strój. A w czasie imprezy zajęła się dziewczynką, która przez chwilę miała kłopot z odnalezieniem się wśród tylu chłopców.<br />
<br />
No i jeszcze spotkanie z rodzicami też było miłe. Za każdym razem nie mogę się nadziwić temu jak wiele fajnych osób poznaję właśnie dzięki moim dzieciom!<br />
<br />
I w ogóle miło tak patrzeć jak nasze dzieci się zmieniają. Jak są coraz bardziej samodzielne, dorośleją. Jak im z tym dobrze i też jak bardzo potrzebują ze strony rodziców, by Ci pozwalali im być samodzielnymi.<br />
I właśnie w ramach dorastania, nie mogę tego nie odnotować, Chłopak pojechał na basen sam zupełnie. I wrócił też sam :) Dzielny ON i dzielni MY :)Marchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1698789420932403014.post-86941045772000736762016-01-15T15:16:00.000+01:002016-01-15T15:16:05.214+01:00PlanPlan to podstawa, wiadomo.<br />
Wojtka plan urodzinowy już gotowy :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-73Dy6zgKMFU/Vpj_BXsk8yI/AAAAAAAABnM/-dsNkdeOddQ/s1600/IMG_1906.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-73Dy6zgKMFU/Vpj_BXsk8yI/AAAAAAAABnM/-dsNkdeOddQ/s640/IMG_1906.JPG" width="640" /></a></div>
<br />Marchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1698789420932403014.post-21575717944581857442015-12-30T19:07:00.000+01:002015-12-30T19:07:08.352+01:00PoświątecznieNa sam koniec świętowania, w poświąteczną niedzielę wieczorem, zupełnie niespodziewanie spełniło się moje marzenie - całą rodziną obejrzeliśmy film "Listy do M." :)<br />
Warto mieć marzenia i jeszcze bardziej warto próbować je realizować :)<br />
Wojtek i Hania zaśmiewali się do rozpuku i stanowczo odmówili pójścia spać.<br />
Chłopakowi bardzo podobała się postać grana przez Macieja Sthura i stwierdził, że fajnie byłoby mieć takiego ojca. Jego własny zniósł to mężnie :)<br />
A potem Wojtek zauroczył się postacią Kostka, czyli filmowego syna Macieja Sthura i stwierdził, że chciałby być taki jak on. Pewnie, ta postać to uroczy, wygadany, mądry i samodzielny chłopiec, niesposób go nie polubić.<br />
Ale zdziwiło mnie, że Wojtek tak powiedział, bo ja pomyślałam sobie, że choć zupełni inni, to są bardzo do siebie podobni - Chłopak i ta postać w filmie.<br />
Fajna taka myśl na koniec seansu :)Marchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1698789420932403014.post-75921007281259296292015-12-17T10:15:00.000+01:002015-12-17T10:15:15.744+01:00Tu i terazBardzo chciałabym mieć jeszcze jedno dziecko. Cały czas mam poczucie, że nie jesteśmy jeszcze w komplecie, że jakby było nas pięcioro, byłoby jeszcze lepiej.<br />
Czasami myślę o tym zdecydowanie za dużo, jest we mnie żal, że to się nie stało, nie dzieje teraz..<br />
Nie umiem powiedzieć na ile to jest moje "chcę", a na ile przeczucie, że los nam jeszcze coś szykuje.<br />
<br />
I przychodzi taki poranek późno jesienny - w kuchni włączone radio, z radia leci miła, wesoła muzyka. Zaspane dzieci przy stole jedzą śniadanie i nagle muzyka ich porywa, zaczynają podrygiwać w jej rytm, każde po swojemu.<br />
A ja nagle ich zauważam, tę ich energię, to, że każde jest niepowtarzalne i inne. Napawam się widokiem ich spontanicznej radości, tym, że są tacy różni i jednocześnie tacy podobni. I cieszę się, że są :)<br />
<br />
Warto być tu i teraz, cieszyć się z właśnie mijającej chwili, z tego co jest. Takie górnolotne frazesy, haha, ale nie znajduję innych słów :)<br />
<br />
I jeszcze ta myśl, że jestem szczęściarą :)<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-Pa6UA0JjJp8/VnJ7-nej2LI/AAAAAAAABm8/zu7LUC4_D-Y/s1600/08.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="424" src="http://4.bp.blogspot.com/-Pa6UA0JjJp8/VnJ7-nej2LI/AAAAAAAABm8/zu7LUC4_D-Y/s640/08.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wakacyjne zdjęcie, lubię je bardzo, bo miło mi się kojarzą i te wakacje i to miejsce.<br />A dzieci przypominają mi tutaj Julkę i Julka :)</td></tr>
</tbody></table>
<br />Marchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1698789420932403014.post-60825822626372755122015-12-15T12:08:00.001+01:002015-12-15T12:08:30.721+01:00Grudniowy czasTaki miesiąc w roku, w którym dzieci marzą i nie mogą się doczekać jego prawie końca, a rodzice biegają z obłędem w oczach, bo praca, bo prezenty, bo posprzątać dom, bo przygotować paczkę/rzeczy dla tych, którzy nie mają w życiu tyle szczęścia, co my...<br />
<br />
Miesiąc, o którym zawsze myślę z przerażeniem, bo zamiast się cieszyć atmosferą zbliżających się Świąt i z radością szukać prezentów dla dzieci, mnie zajmuje to, że mam tyle prezentów do kupienia dla osób z rodziny, których nie lubię..<br />
<br />
Pora to zmienić i zacząć się cieszyć tym, co jest. A jest dobrego całkiem dużo :)<br />
Na przykład w szkole i przedszkolu są kiermasze świąteczne. Wojtek wydał tam wczoraj pieniądze, za które miał sobie kupić szkolny obiad, a ja zareagowałam na to adekwatnie (czyli bez przesady). Brawo ja! I brawo Wojtek, że nam o tym powiedział!<br />
<br />
Hania z kolei, jako dziewczynka z grupy najstarszej w przedszkolu ma ten przywilej, że może przebrać się w strój anieli i stać w szatni, by zapraszać rodziców do sali na kiermasz. I nie może doczekać się tej atrakcji :)<br />
<br />
Do tego można w nieskończoność poprawiać listy do Mikołaja. Coś dopisywać (to Hania), coś wykreślać (to Wojtek), jeszcze dekorować (to Hania, poświęciła na to jeden z katalogów Lego).<br />
<br />
Można też przystroić dom świątecznymi lampkami. Hania cieszy się z wczoraj powieszonych gwiazdek w oknie jak.. dziecko ;)<br />
<br />
Można też napisać kartkę w ramach <a href="http://jestrobotka.blogspot.com/2015/11/robotka-2015.html" target="_blank">świątecznej Robótki</a>. Hania i ja już napisałyśmy :)<br />
Należy pamiętać, żeby jeszcze ją wysłać ;)<br />
<br />
W grudniu też cieszą bardziej dostane w ulubionym sklepie z zabawkami zestawy Lego za free. I nieważne dlaczego sprzedawca właśnie nam je podarował :)<br />
<br />
Jest z czego cieszyć się w grudniu, nawet jeśli w domu nieposprzątane i pierników nie chce się piec.<br />
Zresztą wczoraj Wojtek powiedział "To może już upieczemy pierniki, mamo. To już chyba czas.", co cieszy mnie ogromnie, bo najwyraźniej nie tylko przedświąteczną panikę mam dzieciom do sprzedania. Wspólne tradycje też mamy i oni za nimi tęsknią :)<br />
A to takie przecież ważne, mieć co wspominać z dziecinnych lat..<br />
<br />
A poniżej listy dzieci do Mikołaja, dla mnie do zapamiętania.<br />
Im bliżej świąt Hani lista się wydłuża. Mnie zauroczyło ostatnie zdanie. Pozycja "kotek i piesek sterowany tabletem lub ręką" to pokłosie wizyty u babci i dostępu do telewizji i reklam na kanałach dla dzieci (sic!)<br />
Wojtka list był długi już od samego początku i zawierał w zasadzie prawie wszystko z katalogu Lego plus książki :) Tutaj list pisany w szkole na polskim. List, który mnie zachwycił :) (choć marzenie, by móc nie chodzić do szkoły zmartwiło, ale to inny temat. Temat rzeka, ech)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-kex9aqE8FSg/Vm_xVA4qMcI/AAAAAAAABmo/1l-lcdfpthE/s1600/20161203_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://1.bp.blogspot.com/-kex9aqE8FSg/Vm_xVA4qMcI/AAAAAAAABmo/1l-lcdfpthE/s640/20161203_1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-piZNosPZ3zk/Vm_xVEyJznI/AAAAAAAABmk/hYCiSi9uUk4/s1600/20161203_3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-piZNosPZ3zk/Vm_xVEyJznI/AAAAAAAABmk/hYCiSi9uUk4/s640/20161203_3.jpg" width="424" /></a></div>
<br />
P.S. A tymi, których nie lubię, a muszę się z nimi spotkać w te Święta, mam zamiar nie zajmować się za bardzo. Poza tym zawsze można do takich osób podejść rozwojowo, dowiedzieć się na podstawie tych relacji czegoś o sobie a wtedy okaże się, że na dobre mi to wyjdzie :)Marchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1698789420932403014.post-59251447375328658832015-12-12T19:42:00.001+01:002015-12-12T19:42:26.504+01:00Na basenie, w dzień basenowy, takie słyszy się rozmowy..To było jakiś czas temu na basenie.<br />
Otóż piątki to nasz basenowy dzień. Najpierw pływa Hania, a właśnie mniej więcej wtedy gdy zaczyna swoją lekcję, ze szkoły, po swoich zajęciach przyjeżdża Wojtek i czeka na swoją lekcję. Potem my z Hanią czekamy na Wojtka, a potem to już wszyscy szczęśliwi wracamy do domu.<br />
<br />
Tego dnia Wojtek przyjechał bardzo głodny, zaproponowałam mu więc, by poszedł kupić frytki, które sprzedają naprzeciwko basenu. Ucieszył się, poszedł, wrócił z frytkami.<br />
Jedliśmy je wspólnie przy szybie, za którą jest basen i można patrzeć jak dzieciaki pływają. Hania jak nas zobaczyła radośnie się uśmiechnęła, a my jej radośnie odmachaliśmy, z frytkami w rękach rzecz jasna.<br />
I w tym momencie zauważyłam, że mina jej z lekka zrzedła i zorientowałam się, że będą kłopoty.<br />
<br />
Nie pomyliłam się, bo jak Hania już się ubrała i wyszłyśmy do hallu, by czekać na Wojtka, okazało się, że i ona musi zjeść frytki.<br />
Poszłyśmy zatem, kupiłyśmy dużą porcję (bo przecież musi mieć taką samą jak Wojtek! Po co, po co ja się pytałam o to jaką chce wielkość???).<br />
Wróciłyśmy do basenowego hallu i tu okazało się, że Hania wcale aż takiej ochoty na frytki nie ma..<br />
Zaczęłyśmy więc rozmawiać.<br />
Hania powiedziała, że było jej smutno jak tak na jej oczach jedliśmy takie przysmaki. Ja jej na to odpowiedziałam, że decydując się na wcześniejszą godzinę lekcji (wcześniej chodziła na tą samą co Wojtek, ale zrezygnowała, bo zależało jej na byciu w grupie z koleżanką z przedszkola) powinna się liczyć z konsekwencjami tego, że na przykład jemy coś dobrego, albo robimy coś fajnego, gdy na nią czekamy. Dziewczyna na to, że wie przecież. Ja się więc pytam jak można rozwiązać tę sytuację.<br />
A Hania na to, głosem jak by mówiła oczywistą oczywistość, że przecież możemy jeść frytki, ale tak, żeby ona tego nie widziała!<br />
<br />
Hmm.. Warto rozmawiać. Na prawdę okaże się, że pod czymś co mogło prowadzić do dużego sporu, jest bardzo proste rozwiązanie :)Marchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1698789420932403014.post-28848215262135039312015-11-22T20:00:00.002+01:002015-11-22T20:00:24.818+01:00SzczerbatkaDoczekała się! :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-fkA8tOYxMbo/VlIQr59-JMI/AAAAAAAABmU/JTTKXGyCNzo/s1600/20151122-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://1.bp.blogspot.com/-fkA8tOYxMbo/VlIQr59-JMI/AAAAAAAABmU/JTTKXGyCNzo/s640/20151122-1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />Marchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1698789420932403014.post-62310248380866783252015-11-19T14:37:00.002+01:002015-11-19T14:37:10.961+01:00Ostatnie cztery dni zeszłego tygodniu spędziłam w grupie 15 osób, na poddaszu pewnego domu na przedmieściach Krakowa.<br />
W sumie nic nie robiliśmy, byliśmy ze sobą, poznawaliśmy się, gadaliśmy o tym jak się czujemy w tym nowym dla nas miejscu. Takie nic, a tyle emocji wywoływało.<br />
Czasami, jak tak patrzę z boku na to, czym się zajmuję, to wydaje mi się to zabawne. Bycie z ludźmi, wchodzenie w relacje, "zwykła" rozmowa... I to się nazywa szkoła! Takie nic! ;)<br />
A dziś pomyślałam sobie, że wielu ludzi uważa, że takie zwykłe bycie z dziećmi to strata czasu. Lepiej załatwić jakieś zajęcia, warsztaty, działanie. Fajnie jak jest wspólne. Gorzej jak rodzic siedzi na korytarzu i czeka.<br />
A od tego wszystko się zaczyna - relacji jaką mieliśmy z rodzicami.<br />
Takie proste i małe, dostępne dla wszystkich i takie trudne i duże jednocześnie..<br />
<br />
Hania po moim powrocie jest na mnie zła. Odpycha mnie, do wszystkiego woła tatę, złości się.<br />
A w poniedziałek, jak wróciłyśmy z przedszkola do domu, ona w złości właśnie, rzuciła się do Wojtka z okrzykiem "Do Taty!" na ustach, szukając u brata zrozumienia. A on utulił ją w smutku. Pierwszy raz byłam świadkiem takiej sceny między nimi, popłakałam się prawie.<br />
I z radości i ze smutku.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbArJpN97fYcF4FedRq1SsiDlpEMho6fvhxjsbUw34nnbh9YNlvRSlljFCHjzb_TBlk9WeqiAKaxCl4SYi9IkiQKOwyi7F2AZF5j8mZs1-c9cUc1oiTiwKwc1Rqo7JUpzj2QveKRssRLA/s1600/F1000032.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="428" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbArJpN97fYcF4FedRq1SsiDlpEMho6fvhxjsbUw34nnbh9YNlvRSlljFCHjzb_TBlk9WeqiAKaxCl4SYi9IkiQKOwyi7F2AZF5j8mZs1-c9cUc1oiTiwKwc1Rqo7JUpzj2QveKRssRLA/s640/F1000032.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">RELACJE</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-HqyBeP7hnnE/Vk3PHU3KdrI/AAAAAAAABmA/Ou0ubSem5bc/s1600/F1000035.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="428" src="http://1.bp.blogspot.com/-HqyBeP7hnnE/Vk3PHU3KdrI/AAAAAAAABmA/Ou0ubSem5bc/s640/F1000035.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<br />Marchewkahttp://www.blogger.com/profile/03650415378242100772noreply@blogger.com4