5.6.14

4

Od rana wszyscy mówią o święcie wolności. Nad miastem krążą helikoptery. Widziałam też F16 (fajne!).
Pewne przedszkole na Mokotowie bawiło się na pikniku w ogrodzie (mimo deszczu była to baardzo udana impreza).
A ja cieszę się, że mam w domu czterolatkę.
I, że spódnica, którą jej kupiłam jej się podoba, choć nie jest cała różowa.
Sto lat Kochanie!!!

W sobotę świętowaliśmy rodzinnie. W niedzielę planujemy zabawę dla księżniczek i rycerzy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz