24.2.12

A oto oni, bohaterzy tego bloga

20.2.12

Na dobry początek

Pamiętam z dzieciństwa książkę "Dziewczyna i chłopak, czyli heca na 14 fajerek", którą uwielbiałam. A teraz sama mam w domu chłopaka i dziewczynę. Razem co prawda dopiero niecałe dwa lata i nie są bliźniętami jak Ci z książki, ale i tak jest wesoło, a coraz częściej bywa nawet na 14 fajerek (tu ukłony w stronę przedszkola, które zajmuje czas chłopakowi codziennie dzięki czemu nie zwariowałam od tych fajerek czternastu).


Przedstawiam głównych bohaterów:

On
6 lat, przedszkolny Starszak.
Coraz częściej rozbrykoń, choć generalnie to bardzo spokojne dziecko. Wielbiciel Zygzaka McQueena (od dawna) i Harrego Pottera (od niedawna). Kinoman i fan książek. Zbieracz wszystkiego, począwszy od oczywistych dość serii zabawek (np.: kolejne resoraki z filmu "Auta" lub zestawy Lego) poprzez ulotki reklamowe z pobliskiego sklepu eko na stempelkach na karnecie dokumentujących osiągnięcie kolejnych sprawności na wiosennym festynie skończywszy.


Ona
1 rok i 8 miesięcy.
Zakochana w bracie po uszy i papugująca go we wszystkim (na przykład w miłości do samochodów i klocków Lego). Ale jednocześnie silnie zaznaczająca swoją kobiecą naturę kokietując wszystkich dookoła i strojąc się w korale i bransoletki (zresztą nie tylko).
Cały czas uśmiechnięta, często filuternie mrużąca oczy, bardzo towarzyska.
Zaradna i doskonale umiejąca zakomunikować jak jej się coś nie podoba.
W tym duecie to zdecydowanie ona ma większe szanse na bycie liderem i prowodyrem wszelkich hec, ale póki co pozostaje pod wpływem brata.
Tak zwana dziewczyna z charakterem, co niezwykle mnie cieszy, ale i zastanawia - po kim?

Uwielbiam ich, a jeszcze bardziej uwielbiam jak bawią się razem. Nie zdarza się to jeszcze często - choć wariują razem często i jak są razem w domu, to bawią się obok siebie, trudno tu mówić o wspólnych zabawach, wspólnym knuciu i komitywie. Na razie to tylko zalążek, podwaliny pod przyszłą przyjaźń, ale cieszą mnie ogromnie każde jej przejawy czy to, że najwyraźniej nadają na tych samych falach i w przyszłości będą dla siebie bliscy. Trzymam za to kciuki.