13.6.16

I jeszcze zaległy wpis z maja

Banda.
Zabawy dziecięce całą bandą to jest coś co mnie zachwyca.
Jak widzę, że uczestniczą w tym moje dzieci, to mnie to wzrusza i cieszy ogromnie.
Jeśli zabawa toczy się w plenerze, wśród kwitnących drzew owocowych, z wykorzystaniem naturalnych materiałów czyli drewna, wody, sznurka, etc., to już w ogóle pełnia szczęścia.

Ostatnie dwa weekendy to była właśnie taka okazja do obserwowania jak bawi się banda.
Jednego dnia siedzieliśmy wręcz jak na widowni patrząc z zachwytem jak bawią się nasze dzieci.

Jaki to fajny wiek - prawie 6 lat i 10 :)
Kreatywność kwitnie.
Naturalność też.

I jeszcze maj. W pełni :)





Impresje ostatnich kilku tygodni

Tyle się dzieje...
Mój wyjazd, wspólny wyjazd w góry, świętowanie Dnia Dziecka, kolejne urodziny Hani i w związku z tym impreza rodzinna i impreza w przedszkolu dla dzieci. Tu szkolny piknik, tam przedszkolna wycieczka (dwudniowa!), Dzień Mamy i Taty, pożegnanie w przedszkolu....
Tyle wrażeń, ale też tyle intymnych wspomnień - jak o tym pisać na publicznym blogu?! A jednocześnie chcę, żeby to gdzieś było, bo boję się, że zapomnę, a to takie ważne..

Na razie impresje foto

Wojtek, po tygodniu wagarów szkolnych, które spędziliśmy w górach, dzwonił do koleżanki zapytać się o lekcje. Ale najpierw bardzo się przygotował do tej rozmowy, by o żadnym przedmiocie nie zapomnieć i  wszystko sobie zapisać.
Przygotowania do imprezy na działce
Jubilatka! A na torcie już 6 (sześć!!!) świeczek!

Dziewczyna była swoimi urodzinami niezwykle przejęta. Była też tak uśmiechnięta i szczęśliwa, ze oczu od niej oderwać nie mogłam!
Jeden z urodzinowych prezentów :)