31.1.14

Styczniowe

Prawdziwie zimowy miesiąc, a taki nam przegląd pogodowy zafundował w tym roku!

* Noworoczna wyprawa nad Wisłę nie do końca się udała: przeszkodziły nam brak rozeznania się w terenie, końskie kupy wszędzie (bo dojechaliśmy do stajni i stamtąd próbowaliśmy przejść do rzeki) i ogólne zniechęcenie.


Radość na dziecięcych twarzach pojawiła się dość niespodziewanie - możliwość zbiegania z wału (czyt.: z górki) może uczynić cuda! 


Potem było tylko lepiej:

* O wyprawie do Pruszkowa pisałam już wcześniej.

* Wizytacja na budowie.





* I sanki! Wyczekane, do tego w przemiłym towarzystwie! :)





Luty, mam nadzieję, przyniesie nam również same przyjemności - Hania szykuje się już od jakiegoś czasu na przedszkolny bal karnawałowy. Chłopak do swojej zabawy szkolnej podchodzi z mniejszym entuzjazmem, ale może się przekona.
No i narty!! Jeszcze dwa tygodnie!!

17.1.14

Wycieczka

Są takie dni, które mimo, iż są całkiem zwyczajne, bardziej zapadają nam w pamięć.
To samo dotyczy wycieczek, bo zdarza się, że chęć wyrwania się z miasta jest silniejsza niż możliwości i trafia się w miejsce, które wcale nie wydaje się być atrakcyjne, ani pora roku zwiedzaniu nie sprzyja. A jednak potem właśnie ten wyjazd wspomina się miło, że aż się ciepło w środku człowieka robi.

I tak właśnie było z naszą wycieczką do Pruszkowa.
Pojechaliśmy z myślą o spacerze na terenie szpitalu w Tworkach. To taki kompromis między moją potrzebą jeżdżenie do lasu, a zainteresowaniem reszty rodziny w kierunku rozrywek miejskich.
Tworki są piękne. I las, który jest między pawilonami i same pawilony. Lubię taką przemysłową architekturę z czerwonej cegły, choć tak, wiem, że jest z lekka ponura i zdaję sobie sprawę, że trzeba trochę się natrudzić, by w środku nie było przygnębiająco.
W Tworkach pewnie nikt nie zajmuje się tym, by pacjentom było jasno i optymistycznie we wnętrzach. Na szczęście nie wchodziliśmy do żadnego z pawilonów i to jak wyglądają w środku mogliśmy wyobrażać sobie dowolnie. A fakt, że część z nich jest po renowacji (i wygląda jak eleganckie lofty w Łodzi czy Żyrardowie) pozwala mieć nadzieję, że i o bardziej przyjaznych wnętrzach pomyślano.

I tylko pawilon sklepowy przy głównej alejce był jak narośl, którą trzeba usunąć - ohydna buda kształtem przypominająca grzyb, w kolorach jakich nie powstydziłyby się bazarowe panny. Ale skoro remontują ten zabytek, to i może buda doczeka się renowacji, albo, jeszcze lepiej, nowego miejsca.

Spacer był przyjemny. Słońce przez drzewa przebijało, zza muru dochodziły dźwięki kolejki WKD, która przy samej bramie szpitalnej ma swój przystanek, ciepło. I, co mnie zaskoczyło, całkiem sporo spacerowiczów takich jak my.

Same Tworki jednak to było dla nas za mało. Pojechaliśmy więc dalej, zwiedzać Pruszków. Tak, tak wiem jak to brzmi (i tu z góry przepraszam mieszkańców), ale ku naszemu zaskoczeniu okazało się, że to bardzo miłe małe miasteczko, z ryneczkiem, kamienicami wokół. Do tej pory przez Pruszków przemykałam tylko w drodze do Podkowy Leśnej i okolic i myślałam, że składa się głównie z dużej przelotowej drogi i mało ciekawych blokowisk z wielkiej płyty. A tu taka miła niespodzianka.

Pospacerowaliśmy po rynku, przeszliśmy się ulicą, którą mieszkańcy gnali z siatami pełnymi zakupów (w końcu sobota!), na mniejsze, niż te znane mi z okien samochodu, blokowiska też trafiliśmy i doszliśmy do parku, który według mapy łączy się z parkiem szpitala w Tworkach. Dzieci wyjątkowo nie marudziły. Hania zapomniała się w śmiechu i śpiewaniu, tak, że ani razu nie zająknęła się nawet, że chce na ręce. Oglądaliśmy kaczki w stawach, a słońce co i rusz poliki nam grzało. Fajnie tam było.

I bardzo PRLowsko.. W takich małych miasteczkach prlowski klimat bardziej się zasiedział. A może to tylko moje odczucie, bo byłam w trakcie lektury "Piaskowej Góry" Joanny Bator i taki właśnie klimat wyłapywałam wszędzie?

Przystanek kolejki WKD Tworki

Kamienica w tle trochę śląska, nieprawdaż? A to centrum Pruszkowa!

Oldskul

Radość

I natura w samym centrum miasteczka

Nie można powiedzieć, by polskim blokowiskom brakowało kolorów..