17.12.15

Tu i teraz

Bardzo chciałabym mieć jeszcze jedno dziecko. Cały czas mam poczucie, że nie jesteśmy jeszcze w komplecie, że jakby było nas pięcioro, byłoby jeszcze lepiej.
Czasami myślę o tym zdecydowanie za dużo, jest we mnie żal, że to się nie stało, nie dzieje teraz..
Nie umiem powiedzieć na ile to jest moje "chcę", a na ile przeczucie, że los nam jeszcze coś szykuje.

I przychodzi taki poranek późno jesienny - w kuchni włączone radio, z radia leci miła, wesoła muzyka. Zaspane dzieci przy stole jedzą śniadanie i nagle muzyka ich porywa, zaczynają podrygiwać w jej rytm, każde po swojemu.
A ja nagle ich zauważam, tę ich energię, to, że każde jest niepowtarzalne i inne. Napawam się widokiem ich spontanicznej radości, tym, że są tacy różni i jednocześnie tacy podobni. I cieszę się, że są :)

Warto być tu i teraz, cieszyć się z właśnie mijającej chwili, z tego co jest. Takie górnolotne frazesy, haha, ale nie znajduję innych słów :)

I jeszcze ta myśl, że jestem szczęściarą :)

Wakacyjne zdjęcie, lubię je bardzo, bo miło mi się kojarzą i te wakacje i to miejsce.
A dzieci przypominają mi tutaj Julkę i Julka :)

1 komentarz: